Hejka
Dziś post o produkcie prosto z brokatowego raju czyli mgiełka z drobinkami 3 w 1, firmy Bielenda.
Mgiełkę kupiłam od razu kiedy weszła na drogeryjne półki, gdyż bardzo mnie zaciekawiła i myślę, że nie tylko mnie. Swoją drogę nie jest droga a kiedy upolujemy ją a jakieś fajnej promce to już wgl nic tylko kupować. Na początku wiązałam z nią duże nadzieje, ale efekt nie do końca mi się podobał. Pod makijaż nie widziałam zbytnio sensu, nie podobał mi się efekt a na makijaż hmm czasami można, ale to raczej nie opcja do pracy czy szkoły. Pomyślałam, że wypróbuję ją na dekolt, ramiona i ręce i to był strzał w dziesiątkę ! Można uzyskać bardzo delikatny efekt, albo taki na maxa błyszczący to już zależy od gustu, ja raczej staram zachować umiar i rozsądek. Najlepiej na świecie wygląda w blasku Słońca, te drobiny się tak mienią <3 KOCHAM TEN EFEKT !
Myślę, że skusze się też na inne jej wersje kolorystyczne. Jedyny minus to aplikator, który raz równomiernie potrafi rozpylić mgiełkę a raz robi większe wyrzuty brokatu tworząc mało estetyczne plamy, dlatego trzeba uważać przy aplikacji kosmetyku.
A wy macie którąś z mgiełek od Bielendy ? Jak Wam się sprawdzają ? Zamierzacie kupić ?
Piszcie w komentarzach ;)
Do następnego ;P
Dla mnie ten efekt byłby na twarzy zabójczy, aż za bardzo bym się świeciła, a potem jakby gruczoły zaczęły pracować to już brak ratunku. Ale jednak na ciało super <3
OdpowiedzUsuń