Kontakt

anitanoowaczyk@gmail.com

niedziela, 27 marca 2016

Puk, puk, tutaj Wiosna !

Hej !
Dziś dodatkowy post z okazji świąt ;D
Byłam dziś na Wielkanocnym, wiosennym spacerze i porobiłam kilka zdjęć.
Widoczne oznaki wiosny !
Oby tak dalej WIOSNO ! <3
Bez zbędnego przedłużania prezentuję zdjęcia ;P














Napiszcie mi jak minął Wam dzień ? Jak u Was z oznakami Wiosny ? I jak podobają Wam się zdjęcia ?

Życzę mokrego Dyngusa !

piątek, 25 marca 2016

Kosmetyczny marzec

Hej :)
Ostatni piątek miesiąca czas na przedstawienie Wam kosmetyków, które kupiłam w tym miesiącu. 

Pierwszym kosmetykiem jest balsam do ust bebe young care. Kupiłam ją aby zregenerować swoje usta, ponieważ poprzednia (nivea fruit shine) nie dała mi na to szansy, a wręcz przeciwnie spowodowała uczulenie i bolą mnie po niej kątki. Używam jej około tydzień, więc nie mogę zbyt dużo na jej temat napisać, jak na razie spełnia swoje zadanie. Cena standardowa 8,99 zł LINK


W tym miesiącu skusiłam się także na jeden nowy kolor, mianowicie mardi gras 034. Podoba mi się, po za tym kolor okrzyknięty sławą, więc musiał go spróbować na swoich paznokciach i na pewno zobaczycie już nie długo manicure wykonany nim na który już zapraszam. Cena 29,00 zł LINK



Ostatnio skończył mi się top, więc musiałam uzupełnić braki. Jednak, że zdecydowałam się tym razem na top i bazę w jednym, pomimo tego, że to drugie jeszcze mam.
Użyłam tego produktu dotychczas raz i jestem zadowolona, zaskoczyła mnie konsystencja, która różni się od zwykłego topu. Dla mnie jest to zaleta, ponieważ wolę bardziej rzadsze lakiery, są łatwiejsze w rozprowadzaniu. Cena 29,00 zł  LINK



Do codziennej pielęgnacji stosuje piankę Nivea. Uwielbiam jej konsystencję, dobrze myję i rozpuszcza standardowe kosmetyki. Problem jest z wodoodpornymi produktami, ale wtedy najpierw stosuję płyn dwufazowy. Cena 18,29 obecnie w promocji LINK


To już wszystkie kosmetyki tego miesiąca. 


A na zbliżające się święta Wielkanocy, życzę Wam dużo zdrowia, pogody ducha, smacznego jajka, rodzinnej atmosfery i bardzo mokrego dyngusa ! 


piątek, 18 marca 2016

W pogoni za czasem

Cześć !
Dziś mam dla was więcej czytania niż oglądania. Mam nadzieję, że temat się Wam spodoba i podejmiecie się wyrażenia swojego zdania, po przeczytaniu posta. 

Ostatnio gdzieś przelotnie usłyszałam, że spóźnianie jest w modzie ? Serio ?...
No nie, nie ! Ja się zdecydowanie pod tym nie podpisuje i pytam od kiedy złe wzorce są w modzie ? 
Osobiście nienawidzę się spóźniać i źle się z tym czuję, kiedy siłą wyższą przytrafia mi się coś takiego, gdy akurat idę na zajęcia lub umówione spotkanie. W moim przypadku zazwyczaj tą wyższą siłą jest spóźniony autobus lub tramwaj, ewentualnie korek. Pamiętajmy jednak, że żyjemy w XXI wieku więc w tym przypadku dajmy znać czekającej na nas osobie, że coś nie z naszej winy nas zatrzymało. 
Z drugiej strony denerwuje mnie to jeśli, ktoś ze mną się umawia na daną godzinę i spóźnia się więcej jak 5 minut. Skoro ustalamy godzinę to wypadałoby się o niej zjawić na umówione miejsce. Nie rozumiem wciąż spóźniających się  ludzi i nie wiem co nimi kieruje. Może to zły plan dnia, albo hmm... brak zegarka ? Wierze, że to na dłuższą metę naprawdę wchodzi w krew. No i tu nasuwa się pytanie: Do pracy też cały czas będziesz się spóźniać ? Nie radzę ! 
Myślę, że problem może tkwić także w jednej kwestii takiej jak wychodzenie na tzw ostania chwilę. Czyli jeśli droga nam zajmuje 30 minut, to weźmy choć te parę minut w zapasie na chociażby czerwone światło. Jadąc do celu środkiem komunikacji wybierajmy połączenie, którym planowo będziemy kilka minut przed ustalona godziną, wtedy w razie np: korku jest szansa, że stawimy się w odpowiednim czasie i miejscu.
Podsumowując dla mnie spóźnianie nie jest w modzie, lecz po prost jest nie kulturalne jeśli oczywiście nie jest to spowodowane czymś na co nie mamy wpływu.
Kończę już ten mój lincz na spóźnialstwo i spóźnialskich. 

Napiszcie co wy uważacie na ten temat ? Często się spóźniacie.



Na koniec dołączam Wam link do filmiku, który rozbawił mnie do łez ---> KLIK
Do następnego ! ^_^

piątek, 11 marca 2016

Jabłka w ciasto wpadły

Cześć !
Czy macie takie dni kiedy wstajecie z łóżka i totalnie nie macie pomysłu co zrobić sobie na śniadanie ? Jeśli tak to dziś napisze Wam przepis na jedno z takich śniadań, może nie zbyt dietetycznych za to nieziemsko smacznych i prostych :D

Będzie to przepis na racuchy z jabłkami !
Wymieszanie składników i upieczenie placuszków zajmie Wam maksymalnie 1 h.

Przygotowanie:
-3 łyżki cukru,
-szklanka mąki,
-pół szklanki mleka,
-jajko,
-olej,
-jabłko



Krok 1 
Obieramy jabłko wraz z wycięciem środka i kroimy w drobne kawałeczki.

Krok 2 
Ubijamy jajka z cukrem (można to zrobić zwykła ręczna trzepaczką). Następnie dodajemy stopniowo mąkę oraz mleko, cały czas mieszając.

Krok 3 
Kiedy cała masa jest dobrze wymieszana, dodaje jabłka i mieszam delikatnie.

Krok 4 
Na patelnie nalewam odrobinę oleju i rozgrzewam go chwilę. Następnie łyżką stołową  nakładam ciasto na patelnie (jedna łyżka ciasta to jeden placuszek). I smażę aż placuszki nabiorą odpowiedniego koloru z jednej i z drugiej strony.
Na koniec można polać je ulubionym syropem owocowym lub posypać cukrem pudrem.

SMACZNEGO ! ^_^





piątek, 4 marca 2016

Z paznokciami krok w krok

Hej ! 
Dziś zapraszam Was na manicure hybrydowy krok po kroku ;D 


Zacznijmy od starego dwu tygodniowego manicure, które widać poniżej. Odrost nie jest może jeszcze bardzo duży, ale jednak już mi przeszkadza, po drugie odpadła mi już jedna kropeczka z palca wskazującego, co nie ładnie wygląda. Czas na nowy ! 
Zaczynam od spiłowywania górnej warstwy TOPu, następnie moczymy waciki w acetonie, które  w moim przypadku przyciskami klipsami ---> post o klipsach
Po około 15 minutach zdrapujemy delikatnie, odmoczony lakier.

Do nowego manicure wykorzystam BASE, TOP, kolor 141 Lady in Grey, kwadratowe cekiny, które mienią się jak rozlana benzyna oraz proszek efekt syrenki. No i standardowe rzeczy takie jak pilnik, bloczek polerski, cleaner, lampa uv itp.
Linki do lakierów ---> TOPLady in Grey, niestety zwykłej bazy nie potrafię znaleźć, ale tutaj link do basy witaminowej BASE

Kobieta zmienną jest więc zmieniłam kształt paznokcia z migdałków na kształt kwadratu, trzeba je ładnie obciąć i dopiłować szczegóły. Odsuwamy także skórki i delikatnie przecieramy powierzchnię bloczkiem polerskim.


Kiedy już wszystko pięknie spiłowane, przemywamy płytkę cleanerem. Później nakładamy warstwę bazy i utwardzamy w lampie uv.


Następnie nakładamy pierwszą warstwę lakieru i znów utwardzamy w lampie uv.


Tym razem przetarłam wacikiem nasączonym cleanerem palec serdeczny oraz środkowy, natomiast mały palec oraz wskazujący pomalowałam drugą warstwą lakieru hybrydowego i utwardziłam w lampie uv.


Przechodząc do dalszego kroku pomalowałam topem znów palec wskazujący oraz mały, na który położyłam ozdoby. 
Różne tego typu świecidełka można nakładać i ustawiać do woli aż osiągnie się oczekiwany efekt, ponieważ lakier nam nie zaschnie dopiero kiedy utwardzimy go w lampie uv. 
Gdy już wszystko wyrównałam utwardziłam top z ozdobami w lampie uv.


Znów na te same palce nakładam top, i staram się troszeczkę grubiej przykryć moje ozdoby, i jak się domyślacie znów utwardzam w lampie uv.


Następnie przemywamy te dwa palce cleanerem i one są już gotowe. Teraz znów przemywamy dla pewności palec serdeczny i środkowy cleanerem i malujemy drugą warstwą lakieru hybrydowego. Po utwardzeniu w lampie posypujemy proszkiem efekt syrenki i palcem wcieramy pyłek w warstwę depresyjną (to ta klejąca warstwa, po każdym utwardzeniu lakieru w lampie uv ). Później czystym, suchym pędzelkiem omiatamy resztki proszku i malujemy topem. 
Ja zawsze oddzielam troszkę topu na jakiś pojemniczek i maluje to innym pędzelkiem, chodzi o to aby nie zbrudzić topu w środku ewentualnymi resztkami pyłku.


Na koniec przemywamy wszystkie palce jeszcze raz cleanerem, myjemy ręce mydłem i wodą, nakładamy krem do rąk i voila !