Hej :D
Dziś będzie bąbelkowo, gdyż nadszedł czas na recenzję kolejnych maseczek tym razem firmy Bielenda - Cloud mask.
Myślę, że wszyscy już znamy maseczki marki Bielenda - Cloud mask, gdyż bardzo o nich głośno, zapewne dzięki uroczym opakowaniom jak również bąbelkującej po aplikacji formule.
Maseczki dostępne w czterech opcjach bananowa -nawilżająca, mango -energetyzująca, jagoda -detoksykująca oraz mohito -rozświetlająca. Moim zapachowym ulubieńcem jest banan :3, jeśli chodzi o efekt na skórze to ja większej różnicy między nimi niestety nie widzę. Przyznam, że jak na tę cenę (ok. 7zł zależy od drogerii) to produktu jest dosyć mało w opakowaniu. Przy nakładaniu maseczki trzeba się też spieszyć, gdyż bardzo szybko zaczyna bąbelkować i uniemożliwia to dokładnie, aby nie zepsuć formuły.
Bąbelkowanie -mnie osobiście to mega łaskocze, ale jest przyjemne. Plusem jest to, że naprawdę można sobie długo posiedzieć w tej maseczce i cały czas słychać delikatnie jak kosmetyk działa i "puchnie".
Reasumując dla zapachów i bajeru jakim jest niewątpliwie bąbelkowanie kosmetyku na naszej twarzy warto czasami szarpnąć się na taką maseczkę i się przy niej zrelaksować. Jednak zbawiennego efektu na mojej cerze one nie dały, jeśli chodzi o konkretny efekt to lepiej postawić na coś innego.
A wy testowaliście bąbelkowe maseczki ? Co sądzicie ? Dajcie znać w komentarzach ;P
Do następnego ;P
nigdy nie używałam bąbelkowych maseczek...naprawdę nigdy hmm chyba trzeba to zmienić hah
OdpowiedzUsuńzapraszam
mój blog |KLIK|
Z chęcią przetestowałabym zaprezentowane maseczki by móc osobiście się o nich wypowiedzieć! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Uwielbiam bąbelkowe maseczki, te które zapezentowałaś również. Lekkie łaskotanie na twarzy, które wywołują jest naprawdę przyjemne :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ❃
Aleksandra
Miałam kiedyś bąbelkową maseczkę, lecz z innej firmy i wyglądałam jak taki piankowy miś! :D Była świetna, koreańska w opakowaniu szejka czekoladowego chyba, nie pamiętam już niestety :/
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten olejek z Isany, szczególnie latem, podczas upałów, bo nie przesusza skóry i nie muszę po nim nakładać balsamu ani oliwki ;)
OdpowiedzUsuń