Dziś recenzja o kosmetyku z świata kolorówki, bo dawno już takiego nie było. Przedstawię Wam i opiszę moje wrażenia z rozświetlaczem w płynie marki Golden Rose.
Historia z rozświetlaczem zaczęła się dosyć przypadkowo, gdyż oficjalnie kupiłam go jako cień do powiek a w domu zorientowałam się że byłam w błędzie. Fail... no cóż najlepszym się zdarza, postanowiłam mu dać szansę. Osobiście posiadam go w odcieniu 01 Pearly pink, jest to takie różowe srebro. Opakowanie przypomina pomadkę w płynie bądź korektor pod oczy i mieści w sobie 4,5 ml produktu.
Totalnie nie żałuje, że się pomyliłam i zamiast cienia kupiłam rozświetlacz. Na początku trochę się bałam, że będzie się nie ładnie rozprowadzać, że może grudki się zrobią. Nie potrzebnie miałam jakiekolwiek obawy. Nakładam podkład, później korektor i omawiany rozświetlacz, bezpośrednio aplikatorem robię linię na kościach jarzmowych i kropeczkę z boku brwi, co następne rozklepuje delikatnie palcem. Próbowałam wklepywać gąbeczką, jednak efekt był niesatysfakcjonujący dla mnie, zbyt delikatny. Czasami używam go również w kącikach wewnętrznych oczu. Wszystko przypuszczam pudrem i daje to świetny efekt nienachalnego błysku, co ja osobiście uwielbiam na co dzień, jednak bywają dni w których chce być widoczna z kosmosu, wtedy nakładam na niego rozświetlacz w pudrze i to ma taką moc, że klękajcie narody !
Podsumowując bardzo polecam Wam ten roświetlacz i sama zastanawiam się dlaczego mam tylko jeden odcień hmm... Muszę szybko naprawić swój błąd :D
A Wy mieliście ten rozświetlacz ? Zamierzacie kupić ? A może się Wam nie sprawdził ?
Piszcie w komentarzach.
Do następnego ;P
Tego jeszcze nie miałam, ale ostatnio przekonuje się do płynnych rozświetlaczy, więc może po niego sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przetestowałabym ten rozświetlacz! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie byłam fanką takich kosmetyków, obecnie nie wyobrażam sobie makijażu bez tafli blasku.
Pozdrawiam serdecznie!