Tusz do rzęs ~ Bourjois vs Miss sporty

Hejka
Dziś przychodzę do Was z porównaniem maskar firmy Miss sporty vs Bourjois.

Zacznijmy od sprawy dojść oczywistej, ale jednak trzeba o tym wspomnieć maskara Studio lash instant volume od Miss sporty jest kilkukrotnie tańsza od maskary Volume reveal firmy Bourjois, porównując ceny drogeryjne.
Obydwie maskary mają silikonową szczoteczkę, którą ja osobiście uwielbiam. Tusze są standardowo czarne. Pojemność różowej maskary to 8 ml, natomiast czarnej buteleczki 7,5 ml, jednak myślę, że ta różnica nie jest zbyt zauważalna w praktyce.
Bourjois oferuje nam dodatkowo lusterko powiększające (x3 zoom), aby można było dokładniej pomalować rzęsy. Moim zdaniem jest to po prostu rzecz, która ma przyciągać klientów. Naturalnie można pomalować rzęsy za pomocą tego lusterka, ale nie jest ono niezbędne.
Gołym okiem możemy również stwierdzić, że buteleczka tuszu Bourjois prezentuje się bardziej okazale niż opakowanie tuszu Miss sporty.
Dobrnęłam do momentu, w którym czas przytoczyć Wam moje odczucia co do użycia obu kosmetyków. Obie maskary mają pogrubiać rzęsy a w moich odczuciach bardziej je wydłużają niż pogrubiają. Z radością również stwierdzam, że nie widzę różnicy między tymi produktami. Obiema maluję się naprawdę świetnie, utrzymują się cały dzień, nie osypują się. Pomimo zapewnień producenta maskara Volume reveal nie wykazuje obiecanych właściwości wodoodpornych.
Reasumując jeśli nie zależy Wam na lusterku powiększającym rzęsy i stylowym wyglądzie opakowania maskary, korzystniej kupić równie bardzo dobrze sprawdzający się tusz firmy Miss sporty, a zaoszczędzonymi pieniędzmi sprawić sobie inna przyjemność być może również kosmetyczną.

A czy Wy testowałyście, któryś z omawianych powyżej tuszu do rzęs ? Jakie macie zdanie ?

Do następnego ;P