Kontakt

anitanoowaczyk@gmail.com

piątek, 6 grudnia 2019

Hialuronowa mgiełka z pudrem roślinnym ~Bielenda

Hejka
Dziś o hialuronowej mgiełce z pudrem roślinnym do wykończenia makijażu firmy Bielenda.



Mgiełka jest stosunkową nowością firmy Bielenda, ja swoją kupiłam w Rossmannie i wydaje mi się, że tylko tam jest dostępna. Najbardziej zaintrygowało mnie w niej ten puder rośliny, powstało pytanie czy może bd mogła zrezygnować z tradycyjnego pudru ? Sprawdziłam, przetestowałam i wynik jest następujący. Podkłady lekkie na bazie wody jak najbardziej mgiełka i puder w niej zawarty daje radę, przy mojej suchej cerze. Jednak jest to efekt na dni kiedy nie pakujemy się w golfy, szaliki itp. gdyż nie przytrzymuje nam to tak mocno podkładu i ląduje on na ciuchach :/ Podkłady na bazie oleju nawet przy mojej suchej cerze nie matowi, albo robi to na dosłownie sekundę, więc tu bez dwóch zadań musi polecieć tradycyjna "ciężka artyleria" w postaci pudru. 
Muszę wspomnieć, że mgiełka ma bardzo przyjemny zapach i świetnie się rozpyla takimi drobnymi kropelkami, co w przypadku mgiełek nie jest takie oczywiste, bo różnie to z nimi bywa. 
Podsumowując działanie samo w sobie ma średnie wersja na ciepłe dni lekki podkład + ta mgiełka jestem bardzo, bardzo za, jednak o tej porze roku jaką mamy teraz no to nie ma większego zastosowania w makijażu nić przeciętna inna mgiełka. 
A wy macie tą mgiełkę ? Zamierzacie kupić ? Co sądzicie ? Piszcie w komentarzach :D 






Do następnego ;P

1 komentarz:

  1. Ja zawsze nakładam tradycyjny puder sypki lub prasowany, przez to nawet nie zwróciłam uwagi w drogerii na tą mgiełkę.

    OdpowiedzUsuń

*Każdy nowy, szczery komentarz motywuje mnie do pracy :P
*Każda nowa obserwacja motywuje mnie podwójnie do tworzenia tego bloga :PP
*Za wszystko staram się odwdzięczyć ! ^_^
*W komentarzu wyraź siebie :D


W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na stronie używane są pliki cookie. Pozostawiając komentarz jednocześnie wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych zgodnie z polityką Bloggera. Żadnych danych nie zbieram, ani nie przetwarzam.