Hej ho Misiaczki ! ;P
Dziś będzie błysku co nie miara, bo opowiem Wam co nieco o dwóch eyelinerach marki Lovely.
Kiedy tylko wyczaiłam te dwa cudeńka w szafie Lovely, moja wewnętrzna dusza sroki nie dała mi przejść obok nich obojętnie i od razu zgarnęłam dwa kolorki. Sama nie wiem, który liner podoba mi się bardziej złoty czy srebrny, to chyba zależy od humoru i pomysłu na makijaż. Na mój gust produktu trochę mało wychodzi z opakowania, więc ja aplikując go najpierw wyciągam sobie większą ilość produktu na rękę a następnie aplikuje na oko. Muszę przyznać, że pędzelki w tych linerach są ekstra, fantastycznie mi się nimi maluje. Użycie ich w klasyczny sposób daje takie sobie efekty, niby fajnie ale jednak jest on delikatny więc bez szału. Jednak są to moje ulubieńce na linie cut crease, kocham ten efekt.
Mają jeszcze jeden minus, są to linery które dzięki formule peel off łatwo poddają się demakijażowi, niestety powoduje to, że przy całym dniu noszenia wieczorem kiedy już kosmetyk mocno wyschnie i pod wpływem ruchu powiek ma tendencje do samoistnego odchodzenia od skóry (tak jak maseczki peel off). Dzięki temu sprawdzają się one tylko na jakieś krótsze wyjścia, co mnie osobiście smuci, bo cut crease z tym wygląda tak bajecznie, że chciałabym to nosić cały dzień na oczach, co jest średnio możliwe :/
Podsumowując pomimo tych wad, jednak nie żałuje, że mam je w swojej kosmetyczce i całkiem lubię używać na po prostu krótsze wyjścia.
Piszcie w komentarzach czy widzieliście te cudeńka ? Może macie ? A może kupicie ?
Do następnego ;P
Zazwyczaj nie używam eyelinerów ale mogą fajnie uzupełnić całość makijażu
OdpowiedzUsuńhttps://maaddami.blogspot.com/