Color Tattoo ~ Maybelline

Hej

Dziś przyjrzymy się żelowo-kremowym cienią do powiek Color Tatto firmy Maybelline.

W moich zbiorach kosmetyków mam 3 wymienione na początku produkty a ich odcienie to Creme De Nude 93, Enternal Silver 50 oraz Vintage Plum 97.
Konsystencja tych cieni jest, na prawdę bardzo kremowa, co bardzo przypadło mi do gustu.
Moim zdaniem cieni tych nie można używać samodzielnie, gdyż po nałożeniu na powiekę pod wpływem ciepła skóry gromadzą się w załamaniach i nieestetycznie wyglądają. Natomiast nie mówię tym produktom stanowczego NIE, wprost przeciwnie są świetnymi bazami pod cienie.
Creme De Nude jest najbardziej uniwersalny, dlatego zużycie jest największe jednak pozostałe dwa również pełnią rolę bazy, kiedy nakładam ciemny (Vintage Plum) lub srebrny (Enternal Silver) makijaż.
Najlepiej nakładać je palcem wklepując niewielką ilość w powiekę, ponieważ jak już wcześniej wspomniałam pod wpływem ciepła palców stają się bardziej "miękkie" i swobodniej się je nakłada.
Reasumując cienie świetnie sprawują się jako baza, pewnie za niedługo skuszę się na nowy słoiczek Creme De Nude. Szkoda, że nakładane samodzielnie zbierają się w załamaniach, ponieważ mają bardzo ładne kolory, nie tylko te co mam, ale oferta jest wiele bogatsza. Myślę, że kiedy skończę śliwkowy i srebrny kolor, nie kupię ich ponownie, gdyż nudziak jest bardziej praktyczny i nadaje się pod każdy makijaż.
Napiszcie mi czy macie lub miałyście żelowo-kremowe cienie Maybelline ? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat ?

Wybaczcie stan tych cieni, ale niestety nie posiadam zdjęć zaraz po zakupie a chciałam dać własne zdjęcia.

Do następnego ;P