Dziś przyszłam do Was z recenzją ściereczki do demakijażu z Rossmanna.
Ja już wspomniałam kupiłam ją w Rossmannie na początku lutego. Przyciągną mnie napis "NOWOŚĆ". Długo się nie zastanawiałam, ponieważ bardzo mnie zaintrygował opis szmatki. W teorii mamy namoczyć ją wodą i zmyć makijaż bez jakich płynów micelarnych, żelów,mleczek itd. Wydało mi się to abstrakcją i szczerze mówiąc nie wierzyłam temu za grosz. Cena ściereczki to około 20 złotych.
Ogólnie szmatka jest bardzo miła w dotyku, ma dwie strony z dłuższym "włosiem" do demakijażu oraz z krótszym do pielęgnacji. Mam nadzieję, że zdjęcia poniżej oddają tą różnice.
Nadszedł czas na test. Wyjęłam ściereczkę z opakowania namoczyłam ciepłą wodna i zaczęłam próbę. Ku mojemu zdziwieniu to naprawdę działa ! Muszę przyznać, że przysłowiowo kopara mi opadła, bo miałam naprawdę mocny makijaż, który trzymał się świetnie, a tu szmatka nasączona jedynie wodą zmyła wspomniany make up.
I tak już przez następne dni używałam tylko tej ścierki nabierając coraz większej wprawy. Moja rada jest taka, że kiedy namoczę ściereczkę, nie odsączam jej do sucha i wtedy przytrzymuje chwilę na twarzy a później dopiero kolistymi ruchami zmazuje make up, tak jest po prostu łatwiej. Jedną z ważnych rzeczy jest to, że ta ścierka pochłania ten makijaż i nie rozmazuje go na twarzy.
Po użyciu ściereczki, biorę na ręce kroplę żelu i myję jeszcze dla pewności całą twarz.
Szmatkę czyszczę mydłem pod bieżącą wodą. Nie zauważyłam jak dotąd, żeby ściereczka stała się mniej miękka lub zmywała gorzej makijaż.
Podsumowując jeśli jej jeszcze nie macie to gorąco polecam. Ma przystępną cenę i zmywa bardzo dobrze makijaż. Już nie wyobrażam sobie bez niej mojego wieczornego demakijażu.
Napiszcie mi czy wy macie tą szmatkę ?
Jeśli tak to jak Wam się sprawdza ?
Do następnego :P
Koniecznie muszę kupić ;)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
O jacie nie wiem czemu nigdy o czymś taki nie słyszałam :D Genialna rzecz <33
OdpowiedzUsuńZapraszam ;** http://aaabydidi.blogspot.com/
Nice review =)
OdpowiedzUsuńCiekawy gadżet
OdpowiedzUsuńno nie wiem... chyba wolę tradycyjną formę demakijażu;p
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy wpis :).
http://bedifferent-ania.blogspot.com/2017/03/laziness-and-motivation.html
Zastanawiałam się ostatnio nad nią ale jakoś wolę tradycyjnie płyn micelarny ;)
OdpowiedzUsuńAle fajne, na początku bez przeczytania recenzji wydawało mi się, że ta ścierka jest nie warta kupienia. Ale kiedy przeczytałam to muszę ją kupić.
OdpowiedzUsuńMój Blog KLIK
wolę zdecydowanie płatki :P
OdpowiedzUsuńNie znam ale mnie zaciekawiłaś i to bardzo :P
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/03/black-coat.html
Ja jeszcze takiej szmatki nie używałam, mam gąbeczkę Konjac; )
OdpowiedzUsuń